Lekkie, zielone śniadanie, na ciepło z jajkami. Idealne na weekend, ale dobre też, jeśli ktoś ma na 14.00 do pracy i potrzebuje energii na cały dzień odbierania telefonów :)
Mało składników, ale wszystkie pysznie się ze sobą komponują. Szybkie w przyrządzeniu. Więcej czasu zajmuje samo smażenie, niż przygotowanie ;)
Na jeden sycący omlet potrzebujemy:
- dwa - trzy jajka
- kilka zielonych szparagów (ja miałam z poprzedniego dnia z obiadu, więc były już ugotowane, ale myślę, że można dodać też surowe, wtedy będą bardziej chrupiące)
- pół średniego pomidora
- pół ostrej papryczki
- kilka liści bazylii
- sól, pieprz
- olej lniany
- masło
Jajka roztrzepujemy widelcem w talerzu, dodajemy pokrojone w kawałki szparagi, pomidora, sól, pieprz, pokrojoną bazylię i posiekaną ostrą papryczkę. Mieszamy.
Na patelni rozgrzewamy troszkę oleju lnianego i masła, kiedy masło się roztopi - wlewamy jajeczno-warzywną masę. Delikatnie zbieramy ścięte brzegi do środka, żeby surowa masa z wierzchu spłynęła na dół.
Kiedy omlet z wierzchu będzie już prawie ścięty, składamy go na pół. Możemy jeszcze na pół minuty przykryć patelnię pokrywką. Dzięki temu, że nie smażymy omleta przewracając go z jednej strony na drugą, ma on lżejszą konsystencję, jest delikatniejszy i niewysuszony. Delikatnie zdejmujemy gotowy omlet na talerz, dekorujemy bazylią, kaparami lub salsą z pomidora.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz