Jedno z moich ulubionych dań, które robi się szybko, a w oczekiwaniu na upieczenie, można się chwilę zrelaksować po pracy :) Pieczona pierś z kurczaka to doskonała alternatywa dla tej skrojonej w kostkę i podsmażonej w przyprawach, z warzywami. Taka pierś dobrze smakuje zarówno z ryżem, jak i z ziemniakami czy kaszą. Ja podałam z brązowym ryżem - czas gotowania ryżu i pieczenia mięsa jest w zasadzie taki sam, więc wszystko jest gotowe w jednym czasie. Jako dodatek - tu wystąpił ogromny pomidor z gatunku bawole serce - można użyć czegokolwiek ulubionego, stawiając na to, na co w danej chwili mamy chęć lub dobierając kolorystycznie (w tej samej barwie, co całe danie bądź zupełnie kontrastująco).
Piersi z kurczaka otoczone w ziołach, czosnku, soli i pieprzu, układamy w naczyniu żaroodpornym, dokładając główkę czosnku lekko ściętą z góry, dwie papryczki chili, kilka gałązek natki pietruszki, gałązkę mięty i skrapiając lekko sokiem z cytryny całość. Przykrywamy wszystko folią aluminiową i pieczemy 30-40 minut w 180st.
W tym czasie gotujemy ryż i przygotowujemy surówkę. Można też w oczekiwaniu obejrzeć odcinek ulubionego serialu.
Jeśli jemy upieczoną papryczkę chili, to uważamy, żeby się nie poparzyć jej wnętrzem (zarówno w sensie ostrości, jak i gorąca) :)
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz