Ja dziś postawiłam na jajecznicę z rukolą.
Wpierw podsmażyłam pokrojoną w kostkę szynkę na oliwie, następnie dorzuciłam pokrojone na ćwiartki pomidorki koktajlowe. Kiedy pomidory puściły sok, dodałam dużą garść umytej rukoli, a kiedy trochę "zwiędła" pod wpływem ciepła, dodałam jajka, doprawiłam pieprzem i mieszałam, aż jajka się ścięły. Preferuję lekko ścięte, nie surowe, ale takie aksamitne, wtedy są soczyste i pyszne.
Podałam posypaną szczypiorkiem, startym serem, kilkoma oliwkami i świeżymi pomidorkami. Warzywa w jakiejkolwiek postaci zawsze znajdują się w moich daniach, lubię też świeżo posiekaną zieleninkę. Ser jest tu w zasadzie zbędny, ale została mi łyżka startego sera, którą w końcu musiałam do czegoś zużyć ;)
Szynka oczywiście nie jest konieczna. Równie pyszna jest wersja z samymi pomidorami i rukolą, jak też zastąpienie szynki wędzonym łososiem. Myślałam również o dodaniu tuńczyka z puszki w kawałkach, ale na razie jeszcze się na to nie odważyłam. Ktoś próbował jajecznicę z tuńczykiem? :)
Pożywne energetyczne śniadanie na sobotni poranek - to jest to!
Na lunch uraczyłam się sałatką z tortellini serowymi. Jem ją już trzeci dzień z rzędu na lunch (wczoraj i przedwczoraj brałam ją do pracy), bo chłopcy jakoś się do niej nie garną ;)
Wystarczy użyć:
- paczkę tortellini serowych z Ulubionego Dyskontu ;)
- puszkę kukurydzy
- 100g sera Cheddar (również z Dyskontu)
- garść zielonych oliwek
- ogórek konserwowy
- majonez
- pieprz
Tortellini ugotować według wskazówek na opakowaniu, czyli około 15 minut. Do miski wrzucić odsączoną kukurydzę, pokrojone w kostkę oliwki, ogórka oraz ser, dodać przestudzone zimną wodą i dobrze odsączone tortellini, doprawić majonezem i pieprzem. Nie trzeba solić zupełnie, bo zarówno oliwki, jak i ser oraz majonez mają dużo soli. Z tego też powodu pasuje tu słodka kukurydza i neutralne w smaku ciasto makaronowe.
Można podawać posypane jakąś zieleninką, np. szczypiorkiem lub natką pietruszki.
Oczywiście zachęcam do wypróbowywania innych połączeń składników na sałatkę z tortellini. Mnie zainspirowała Hania, która na spotkanie w grudniu przygotowała właśnie sałatkę z tortellini. W ogóle jednak nie mogłam sobie przypomnieć, co w niej było, a że chciałam sałatkę zrobić "teraz, już", to nie pytałam Hani o przepis, tylko wymyśliłam coś sama. Wyszło naprawdę super! Polecam i na imprezę, i na lunch do pracy. Na kolację, ze względu na majonez, raczej niekoniecznie, chyba że kolację jecie o 18 ;)
Na koniec przedstawię mój ulubiony zestaw przekąskowy. Tym razem wersja sylwestrowa (spędzaliśmy ten wieczór we dwoje):
Cztery rodzaje sera, szynka wędzona od babci, łosoś wędzony i szynka szwarcwaldzka.
Oliwki, pomidory i szpinak.
Najpyszniejsze suszone śliwki na świecie od Pani Sandman - nadziewane migdałami, jedne otoczone również migdałami, drugie - naturalnym kakao. Te z kakao są boskie! O wiele lepsze niż zwykłe śliwki w czekoladzie.
ten zestaw z serami to poprostu pychota!!!tortelini wyglada przecudnie..az ślinka cieknie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję :) polecam do tej sałatki z tortellini ser cheddar lub inny żółty o dość mocnym zapachu i smaku. nie polecam za to jeść tej sałatki w biurze, a najwyżej w kuchni w pracy, bo dzięki serowi nabiera intensywnego zapachu, który może niektórym przeszkadzać (sprawdzone ;) ). ale jest naprawdę dobra, nawet się nie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńi nawet jeśli ktoś nie lubi korniszonów, to niech doda jednego małego ogóreczka, bo w ogóle nie czuć go jako takiego, a jedynie dodaje pikantności.